Babeczki ze szpinakiem i czosnkiem to doskonały pomysł na popołudniową przekąskę. To oczywiście propozycja dla tych, którzy lubią zjeść smacznie i zdrowo. Z góry ostrzegam, że to danie wytrawne, więc deserowych smakoszy zapraszam następnym razem. 😀
W poszukiwaniu inspiracji często sięgam po książki kucharskie. Tym razem postawiłam na kuchnię Moniki Mrozowskiej. Wiele o niej słyszałam, więc postanowiłam wypróbować, jakiś jej przepis. Na warsztat wzięłam książkę Zdrowe przekąski i wybrałam pysznie wyglądające Babeczki ze szpinakiem i czosnkiem. Jeśli i Wy chcielibyście ich spróbować. Przepis podaję niżej. Smacznego. 😀
Babeczki ze szpinakiem i czosnkiem – składniki na 8 sztuk
- 1oo g szpinaku
- 50 g serka śmietankowego (np. Bieluch)
- 100 g pestek słonecznika
- 2 białka jaj
- 100 g mąki orkiszowej z pełnego przemiału
- 4 ząbki czosnku
- 100 g masła
- 1/2 łyżki oliwy z oliwek
- 1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1/2 łyżeczki soli
Babeczki ze szpinakiem i czosnkiem – przygotowanie
Przygotowanie masy zajmuje niewiele czasu. Najpierw ubijamy białka na sztywną pianę. Bierzemy szpinak i blanszujemy go na patelni z oliwą z oliwek i czosnkiem wyciśniętym przez praskę. Na koniec miksujemy i studzimy. Na suchej patelni prażymy pestki słonecznika na złoty kolor i mielimy. Masło rozpuszczamy i studzimy.
Następnie wszystko ze sobą łączymy: mąkę przesiewamy do miski przez sito, dodajemy zmielone pestki słonecznika, gałkę muszkatołową, sól, szpinak i rozpuszczone masło i serek śmietankowy. Wszystko dokładnie ze sobą mieszamy. Na koniec dodajemy białka i jeszcze raz wszystko delikatnie mieszamy, uważamy, żeby białko nam nie opadło. I gotowe. 😀
Bierzemy foremkę do babeczek, każdą dziurkę smarujemy masłem. Każda foremkę uzupełniamy ciastem do połowy wysokości.
Babeczki ze szpinakiem i czosnkiem pieczemy w temperaturze 180C przez ok. 20 min, do momentu zarumienienia się babeczek. Jak się upieką wyjmujemy i zostawiamy do wystygnięcia. I właśnie teraz możemy już cieszyć się ich wspaniałym smakiem. 😛
Jak widzicie moje babeczki wyszły nieco bardziej zielone niż w oryginale, po prostu przesadziłam ze szpinakiem. 😀 Ale i tak wyszły pychotka i Wam również życzę smacznego. 😀
Brak komentarzy