Współczesne kino – powrót do przeszłości?
Współczesne kino tworzyło się przez wiele, wiele lat. Na przestrzeni dekad, rożne były upodobania odbiorców, toteż twórcy musieli i muszą wciąż się gimnastykować, żeby ich zadowolić. Nie wiem, jak Wy, ale ja w ostatnich latach zauważyłam, że filmowcy zaczęli wracać do starych i sprawdzonych hitów sprzed lat. Pomijam tu oczywiście serie, które tworzone są nieprzerwanie, tak jak James Bond – pierwszy film Doktor No wyszedł w 1962, najnowszy, Nie czas umierać, zagości w kinach w kwietniu 2020. Chodzi mi o takie kontynuacje, gdzie między ostatnią częścią, a najnowszą jest przynajmniej kilkanaście lat różnicy.
Współczesne kino – skąd pomysł na powrót do przeszłości?
Zaczęłam się zastanawiać, jaki może być tego powód. Dlaczego twórcy wracają po latach do znanych tytułów? Czyżby brakowało im już pomysłów? A może liczą na większe zyski? Bo przecież starzy fani Rambo, Rocky’ego czy Terminatora, na pewno wybiorą się do kin i przyciągną za sobą nową rzeszę fanów. A może jedno i drugie? Chociaż moim zdaniem przeważa tu kwestia finansowa.
Koronnym przykładem mogą być tu Gwiezdne Wojny. Mam wrażenie, że Disney idzie już nie w jakość, a w ilość, bo fani tak czy siak przyjdą i będą mogli zarobić. A w planach mają kolejne części sagi i kolejne seriale, a co za tym idzie kolejne miliardowe zyski. Ja jako fanka starych części chodzę na nowe do kina z sentymentu i pewnie wciąż będę chodzić. Mimo że z każdą kolejną częścią jestem coraz bardziej zawiedziona. A szkoda, bo po Przebudzeniu mocy miałam nadzieję, że coś z tego będzie. 🙁
Współczesne kino – stary, ale jary?
Jest jeszcze kwestia angażowania tych samych aktorów do tych samych ról po wielu latach. Moim zdaniem nie każda rola nadaje się do kontynuowania jej, bohater traci swój urok i efektywność. O ile sędziwy wiek Luke’a Skywalkera idealnie pasuje do klimatu i fabuły. O tyle, leciwy Rambo, Rocky czy Indiana Jones już nie robią takiej „roboty”, jak za czasów swojej „świetności”, czyli w młodości.
Oczywiście nie mówię, że to jest zupełnie źle. W filmach akcji, lepiej ogląda się młodych i energicznych bohaterów, a nie 50-60 letnich starszych panów. Oczywiście podziwiam ich sprawność fizyczną, w ich wieku niejedna osoba chciałaby tak wyglądać i tak się ruszać. Ale nie o to chodzi, chodzi mi o to, że mam wrażenie, że te kontynuacje są tworzone sztucznie, na siłę, tylko i wyłącznie dla zarobków. Co wydaje mi się, widać w samych filmach. Bo żaden z nich raczej nie wywołał efektu „wow”. Są to poprawne projekty, które mają bardziej wartość sentymentalną, dają możliwość spotkania się jeszcze raz z ulubionymi bohaterami, a twórcom możliwość zarobienia pewnej kasy. 😀
A co Wy sądzicie na ten temat? Lubicie kontynuacje starych serii? A może uważacie, że bez sensu wracać do historii sprzed? Chętnie poznam Waszą opinię. 🙂
Współczesne kino – powrót po latach
A teraz przedstawię Wam listę filmów, które doczekały się lub doczekają się współczesnych sequeli. Lista jest niepełna, o czymś mogłam zapomnieć. Śmiało piszcie, co jeszcze powinno się na niej znaleźć.
1. Rambo – Rambo: Pierwsza krew (1982), Rambo II (1985), Rambo III (1988), John Ra198mbo (2008), Rambo: Ostatnia krew (2019); Sylwester Stallone w tym roku skończy 74 lata, szok i szacun!
2. Rocky – Rocky (1976), Rocky 2 (1979), Rocky 3 (1982), Rocky 4 (1985), Rocky 5 (1990), Rocky Balboa (2006), Creed:Narodziny legendy (2015), Creed (2018)
3. Skarb Narodów – Skarb narodów (2004), Skarb narodów: Księga tajemnic (2007), niedawno ogłoszono, że studio zleciło część trzecią, scenarzystą ma być Chris Bremner, ktory jest odpowiedzialny za odświeżenie Bad Boys, na razie nic więcej nie wiadomo, ale Nicolas Cage jest jeszcze dość młody, w tym roku skończył 56 lat 🙂
4. Indiana Jones – Poszukiwacza zaginionej Arki (1981), Indiana Jones i Świątynia Zagłady (1984), Indiana Jones i Ostatnia Krucjata (1989), Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki (2008), latem 2021 roku ma trafić do kin piąta część cyklu, niestety póki co nic więcej nie wiadomo o fabule, wiadomo tyko, że w głównej roli znów zobaczymy Harrisona Forda, który w tym roku skończy 78 lat
5. Blade Runner – Łowca androidów (1982), Blade Runner 2049 (2017), w tym przypadku twórcy idealnie umieścili postać Harrisona Forda, fabularnie też się zestarzał, ta kontynuacja, moim zdaniem była strzałem w 10! 😉
6. Terminator – Terminator (1984), Terminator 2: Dzień sądu (1991), Terminator 3: Bunt maszyn (2003), Terminator: Ocalenie (2009), Terminator: Genysis (2015), Terminator: Mroczne przeznaczenie (2019), Arnold Schwarzenegger kończy w tym roku 73 lata 🙂
7. Gwiezdne Wojny – Część IV – Nowa nadzieja (1977), Część V – Imperium kontratakuje (1980), Część VI – Powrót Jedi (1983), Część I – Mroczne widmo (1999), Część II – Atak klonów (2002), Część III – Zemsta Sithów (2005), Część VII: Przebudzenie Mocy (2015), Część VIII – Ostatni Jedi (2017), Część IX – Skywalker. Odrodzenie (2019), a w planach są kolejne 3 części i już się boję co z tego wyjdzie 😀
8. Matrix – Matrix (1999), Matrix Reaktywacja (2003), Matrix Rewolucje (2003), w 2021 do kin ma wejść Matrix 4, nie znany jest jeszcze zarys fabuły, ale wiadomo, że znów zobaczymy Keanu Reeves’a w roli Neo, który w tym roku skończy 56 lat 😉
9. Bad Boys – Bad Boys (1995), Bad Boys II (2003), Bad Boys for Life (2020), niedawno ogłoszono, że czwarta część jest już w planach :), Will Smith skończy w tym roku 52 lata, a Martin Lawrence 55 lat, chłopaki wciąż dają czadu! 😛
10. Gremliny – Gremliny rozrabiają (1984), Gremliny 2 (1990), w 2021 na HBO ma ukazać się serial animowany z tymi uroczymi stworkami, czekacie? 😛
A może macie, jakiś ulubiony film sprzed lat, który nie doczekał się kontynuacji, a Wy bardzo byście chcieli ją zobaczyć. Jestem ciekawa, co to mogłoby być. 🙂
Brak komentarzy