Hej, hej! Ja to ostatnio nie mam szczęścia do kinowych premier, albo po prostu za łatwo daję się namówić znajomym. 😀 Po strasznym filmie 365 dni, którego recenzję znajdziecie tutaj, przyszedł czas na Zenka. Przyznaję, chciałam go obejrzeć, ale jak do tego doszło? Nie wiem! 😛 I to jest chyba w tym wszystkim najlepsze. 🙂 Jeśli jesteście ciekawi moich wrażeń, koniecznie czytajcie dalej, przed Wami Zenek recenzja filmu.
Zenek recenzja filmu – kilka słów o fabule
Nie wiem, od czego zacząć, a więc zacznę od początku. Zenek, jak sugeruje tytuł to opowieść inspirowana życiem Zenona Martyniuka, króla Disco Polo. Gwiazdę zespołu Akcent znają chyba wszyscy, a dlaczego inspirowana? Bo wiele z przedstawionych wątków nie miało odzwierciedlenia w rzeczywistości. Dodane zostały chyba tylko po to, by ubarwić całą opowieść. Czy to źle? O tym później. 🙂
W filmie mamy ukazaną historię młodego chłopaka z podlaskiej wsi, który pragnie śpiewać i bawić tłumy, tak jak jego wujek. Dzięki uporowi i pomocy innych udaje mu się wspiąć na sam szczyt drabiny popularności. Czy sukces był wart tak wielu wyrzeczeń? Tego dowiecie się z filmu.
Zenek recenzja filmu – co mi się podobało?
Zacznę od tego, co było na plus w tym filmie. Powiem tylko słówko, że absolutnie nie jestem ani fanką tego gatunku muzycznego, ani jego radykalną przeciwniczką. Disco Polo na co dzień nie słucham, ale na imprezach okolicznościowych typu wesele, chętnie się przy niej bawię. Chociaż wyznaję zasadę, co za dużo to niezdrowo.
Do rzeczy, co mi się podobało? Raczej niewiele. Po pierwsze sceneria. Jestem rodowitą Podlasianką, a więc krajobrazy, jak najbardziej na plus. Piękne lasy, rzeki i ogniska na łonie natury przywołały wspomnienia z dzieciństwa. Chociaż te, w których ja uczestniczyłam trochę się różniły od tych ukazanych w filmie. Ogólnie cały klimat filmu i powrót do dawnych lat sprawił, że momentami robiło mi się cieplej na sercu.
Z bohaterów najbardziej polubiłam Ryśka, kumpla Zenka. Ziomek od początku wzbudził moją sympatię: pocieszny i szalony często wywoływał no mojej twarzy uśmiech. 😀
No i to tyle dobrego, co mogę powiedzieć.
Zenek recenzja filmu – największe wady
Hm, nie będę się pastwić nad tym filmem, a więc wskażę w skrócie, co mnie najbardziej raziło. Od początku – ścieżka dźwiękowa – moim zdaniem za mało oryginalnego Zenka za dużo coverów innych wykonawców. Jeśli chodzi o wykonanie to odtwórca roli młodego Martyniuka zdecydowanie lepiej poradził sobie z naśladowaniem prawdziwego lidera Akcentu. Miał tę manierę i nawet w głosie dało się wyczuć podobieństwo. Odtwórca roli starszego Zenka, jakby zupełnie zapomniał o charakterystycznym głosie Martyniuka. Śpiewał płasko i po prostu źle.
Przedstawienie postaci Zenona Martyniuka również moim zdaniem niezbyt udane. Poznajemy go, jako zwyczajnego, młodego chłopaka, który marzy o tym, by bawić tłumy. Przyjaźni się z Rosjaninem i Cyganami, chodzi do kościoła, jest miły. Gdy zaczyna śpiewać w klubie nagle staje się arogancki, bezczelny i chamski. To jak potraktował Sylwię było naprawdę słabe. Później pokazano nawet gangsterskie oblicze piosenkarza, a o jego upodobaniach do imprez już nie wspomnę. To wszystko, jak dla mnie zupełnie nie trzymało się kupy i nie pasowało mi do wizerunku Zenona Martyniuka. Ok, showbiznes jest, jaki jest i jestem skłonna uwierzyć w imprezowanie po koncertach i między, ale ludzie, serio? No trochę moim zdaniem po prostu w tej kwestii popłynęli. Zobaczycie sami – ocenicie. 🙂
W wielu momentach towarzyszyło mi uczucie żenady. Sytuacje, dialogi – miało być zabawnie, wyszło tak niekoniecznie. Z jednej strony fajny pomysł na połączenie przeszłości z teraźniejszością, ale moim zdaniem nie do końca twórcom to wyszło.
Zenek recenzja filmu – podsumowanie
W ogólnym rozrachunku film nie był tragiczny, ale jest do czego się przyczepić. Wyszłam z kina nie wiedząc zupełnie, co o nim myśleć. Nie chcę mówić, że żałuję, ale też nie powiem, że mi się super podobało. Zawsze to jakieś nowe doświadczenie. Film zdecydowanie dla fanów Disco Polo, kiczu i lekkich historii, do których trzeba podejść z wielkim przymrużeniem oka. Nie polecam, nie odradzam.
Jeśli jesteście już po seansie koniecznie dajcie znać, jak Wam się podobał. Jestem ciekawa Waszych opinii. A na koniec zwiastun. 🙂
Moja ocena
-
5/10
-
2/10
-
4/10
-
3/10
-
6/10
-
5/10
Brak komentarzy