Irlandczyk – nowy film na Netfliksie!
Irlandczyk – film Martina Scorsese jest już dostępny na platformie Netflix. Mówi się o nim, że jest to najważniejszy film tego roku. Czy tak jest naprawdę? Zanim obejrzę jakiś film lubię najpierw poczytać o nim, poznać obsadę, reżyserów, żeby sprawdzić czy dany projekt mnie czymś zaciekawi. W dzisiejszych czasach, kiedy możliwości filmowców są ogromne – widzowie, również wymagają więcej. Czy Irlandczyk spełnił oczekiwania odbiorców? Czy zaintrygował mnie na tyle, bym go obejrzała? Czytajcie dalej, żeby dowiedzieć się więcej. 😀
Irlandczyk – Słyszałem, że malujesz domy…
Hm…wiedzieliście, że film ten powstał, na podstawie książki Charlesa Brandta? Książka została wydana w Polsce w 2011 roku pod tytułem Słyszałem, że malujesz domy… Autor opisuje w niej historię gangstera, zabójcy, który pracował dla mafii. Skąd wziął się tytuł? Takie właśnie słowa skierował szef mafii, Jimmy Hoff do Franka Sheerana. Wyrażenie „pomalować dom” oznacza „zabić człowieka”. Skojarzenie z krwią, która po strzale rozbryzguje się na ścianie, zupełnie jak farba…grr…aż mnie ciarki przeszły… lubię kryminały, oglądałam „Ojca Chrzestnego”, „Grę o tron”, rożne horrory, ale wciąż się nie uodporniłam i zamykam oczy na drastycznych scenach. 😛
Wracając do tematu…Słyszałem, że malujesz domy… to literatura faktu. Brandt zebrał w niej wywiady, w których Sheeran opowiadał historię swojego życia. Mówi o morderstwach których dokonał na zlecenie mafii. Wyznaje, że zabił ok. dwudziestu osób i opisuje szczegóły swoich dokonań. Frank Sheeran wspomina również czasy II Wojny Światowej kiedy to służył w armii. Po zakończeniu działań wojennych i powrocie do USA, stał się zabójcą na zlecenie. Zabił też swojego szefa, Hoffę, mimo że wielokrotnie deklarował wobec niego lojalność. Przypomniał mi się Luca Brazzi w „Ojcu Chrzestnym”, tylko w tym przypadku wierność została dochowana. Frank zlecenie dostał od innego mafijnego bossa Russella Bufalino. Ta opowieść mnie zaintrygowała, z pewnością po nią sięgnę. Na szczęście Świat książki wznowił wydanie tej powieści pod tytułem Irlandczyk, możecie znaleźć ją tutaj. „Ojciec chrzestny” i „Rodzina Soprano” w realu. Emocje gwarantowane. 🙂
Irlandczyk – kilka słów o produkcji filmowej
Scenariusz Martina Scorsese na podstawie książki Charlesa Brandta”Irlandczyk” nie od razu znalazł entuzjastów w świecie Hollywood. Reżyser długo czekał na możliwość wprowadzenia swojego projektu do produkcji. Wszystko, dlatego, że Scorsese potrzebował wielomilionowego budżetu. Na szczęście Netflix zdecydował się wyłożyć 160 milionów i reżyser mógł zacząć działać. Dzięki temu możemy cieszyć się seansem w zaciszu domowym i kilku wybranych kinach w największych miastach. Sprawdź czy w Twoim mieście jest dostępny. 😛
Irlandczyk Martina Scorsese to najdłuższy film w jego karierze, trwa aż 209 minut! W międzyczasie pojawiły się głosy, że reżyser mógłby z niego zrobić miniserial, ten zdecydowanie odmówił. Uznał, że film ten nie nadaje się do tego. Jego obraz jest kumulacją szczegółów, które trzeba obejrzeć za jednym razem, żeby móc w pełni poznać i zrozumieć przedstawianą historię. Może to i dobre posunięcie…
Za sukcesem Irlandczyka może stać również obsada. Scorsese zebrał w swoim filmie prawdziwą śmietankę: Al Pacino, Robert de Niro, Joe Pesci. Już same nazwiska zachęcają, żeby obejrzeć ten obraz. Film gangsterski w gwiazdorskiej osadzie to musi się udać!
Tworząc ten wpis, szczerze mówiąc sama się przekonałam do obejrzenia go. Z pewnością nadrobię go w najbliższej wolnej chwili, a Wy?
Jeśli jeszcze nie widzieliście wrzucam Wam zwiastun:
W tym filmiku możecie sprawdzić jak powstawał Irlandczyk:
A tu możecie sprawdzić, co o filmie sądzą; Bogusław Linda, Andrzej Seweryn i Andrzej Grabowski:
Brak komentarzy